Oto jak wielka jest siła słowa: tam gdzie go zabraknie, znika świat (Olga Tokarczuk)

Szymon Mużyło

2017-06-15 18:29

Miasto ślepców to książka, która opowiada o ludziach mieszkających w niewielkim mieście, w którym doszło do epidemii ślepoty. Lekarze nie mają pomysłu, co wywołuje utratę wzroku. Ta lektura od razu mi się spodobała, wczułem się w klimat fabuły, akcja rozwijała się bardzo szybko.

Czytając tę powieść możemy zastanowić się nad tym, czy ta epidemia jest dobra, czy zła? Z jednej strony ociemnienie uważa się za coś potwornego. Z drugiej strony ślepota przedstawiona jest w powieści w innym świetle – uznawana jest za oświecenie, możemy wniknąć do środka swojej duszy i w końcu poznać samych siebie.

Choroba ukazana w tej książce daje sporo do myślenia o naszej cywilizacji, ponieważ w ciągu kilku dni ludzie cofnęli się o kilka tysięcy lat wstecz. Ludzie zaczęli myśleć tylko o sobie, jedynym celem było zdobycie żywności i przetrwanie. Ślepcy wyzbyli się wyższych uczuć.

Myślę, że w tej powieści świetnie pokazano to, jak szybko ludzie mogą zrujnować to, co budowali i na co pracowali przez wieki. Ci ludzie zostali pozbawieni marzeń i szczytnych celów.

Saramago potrafi zachęcić nawet opornego czytelnika do przeczytania powieści. Jednym z powodów jest szybko rozwijająca się i jakże wciągająca fabuła. Lektura także daje sporo do myślenia, w niektórych momentach szokuje. Serdecznie polecam tę powieść. 

 

Komentarze