Jeżeli ktoś szuka interesującej i ciekawej lektury na długie wieczory to powieść Władca much Williama Goldinga na pewno go zainteresuje. Autor opisuje katastrofę samolotu na bezludnej wyspie w czasie wojny nuklearnej. Szczęśliwie ocaleni najmłodsi próbują stworzyć własny świat bez udziału dorosłych. Różnice zdań i charakterów skutkują konfliktami między dziećmi. Z biegiem czasu ich zachowanie coraz bardziej przypomina zachowanie dorosłych. Stają się coraz bardziej agresywni i żądni władzy. Cały czas bezskutecznie próbują wydostać się z wyspy. Książka skłania do refleksji i zastanawiania się nad zachowaniem w sytuacjach ekstremalnych. Czyta się ją bardzo przyjemnie i zachłannie. Polecam wszystkim.