Oto jak wielka jest siła słowa: tam gdzie go zabraknie, znika świat (Olga Tokarczuk)

Jakub Radziewicz

2016-05-02 00:08

John Green jest autorem wielu bestsellerowych książek dla młodzieży. Jedną z jego powieści jest Szukając Alaski. To zaskakująca i pełna napięcia lektura. Autor dzieli historię na dwie części: przed i po. Zabieg ten utrzymuje nas cały czas w oczekiwaniu i napięciu, jesteśmy ciekawi, co się stanie w kulminacyjnym dniu.

Głównym bohaterem lektury jest niepozorny chłopak Miles Halter. W Kalifornii młodzieniec prowadzi dosyć nudne życie wypełnione nauką. Przez brak przyjaciół ma wiele wolnego czasu, który wypełnia czytaniem biografii wielkich ludzi. Jego ulubionym zajęciem jest zapamiętywanie ostatnich słów wielkich ludzi. Wszystko zmienia się, gdy po wakacjach nastolatek trafia do szkoły z internatem w Culver Creek. Ten wyjazd ma być przełomem w jego życiu, poszukiwaniem „wielkiego być może”.

W nowym miejscu Miles (Klucha) poznaje grupę przyjaciół: współlokatora - Pułkownika, Takumiego, Larę i dziewczynę-niespodziankę, Alaskę. Zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia. Nastolatka jest piękna, inteligentna, lecz jednocześnie nieobliczalna i rozchwiana emocjonalnie. Może dlatego jest tak pociągająca.

Nowi znajomi wprowadzają naszego bohatera w całkiem nowy, nieznany świat. Chłopiec poznaje zwyczaje panujące w szkole, a także smak zakazanego owocu. Pierwszy raz próbuje alkoholu, papierosów, ma pierwsze doświadczenia seksualne. Wraz ze swoją paczką łamie wiele szkolnych zakazów i robi wiele psikusów innym uczniom i dyrektorowi. Życie Milesa nabiera nowych kolorów.

Wszystko układa się ciekawie i szczęśliwie, aż do pewnego feralnego dnia… Czytając książkę spodziewałem się wszystkiego, tylko nie tego. Nie zdradzę wam tej tajemnicy. Mogę jedynie powiedzieć, że lektura skłoniła mnie do wielu przemyśleń. Jest bardzo bliska życiu współczesnych nastolatków. Poznajemy nie tylko potęgę przyjaźni, wzajemnego wsparcia i oddania, lecz także smak straty i cierpienia. Historia zmieniła moje poglądy na wiele spraw. Warto było ją przeczytać. Mam nadzieję, że i wy ją przeczytacie i dowiecie się, jak potoczyły się dalsze losy Kluchy i jego przyjaciół.

Komentarze