Oto jak wielka jest siła słowa: tam gdzie go zabraknie, znika świat (Olga Tokarczuk)

Kasia

2015-02-27 01:49

Powieść Leny Andersson opowiada o miłości, jednak z pewnością nie jest typowym romansidłem. Miałam w stosunku do niej bardzo duże oczekiwania, ale zaczynając czytać, lekko się rozczarowałam. Główni bohaterowie bardzo mnie irytowali, miałam ochotę przeniknąć pomiędzy strony książki i nimi potrząsnąć. Nie podobało mi się to, jak Ester, czyli główna bohaterka, zabiegała o względy mężczyzny, w którym się zakochała. Czytając książkę, myślałam o tym, że całkowicie straciła dumę i w moich oczach nie miała nawet trochę szacunku. Teraz jednak, tydzień po przeczytaniu powieści, zastanawiam się, czy moja irytacja nie wynikała z tego, że książka była tak brutalnie prawdziwa. A może ja na miejscu Ester zachowałabym się podobnie?

 

Komentarze