Oto jak wielka jest siła słowa: tam gdzie go zabraknie, znika świat (Olga Tokarczuk)

Patrycja Kuklińska

2017-01-05 00:55

Miasto ślepców Jose Saramago to powieść, która mnie bardzo poruszyła i zszokowała.

W pewnym mieście wybuchła niespodziewanie epidemia białej ślepoty, która dotknęła w szybkim tempie całą ludność. Władze postanowiły odizolować od reszty społeczeństwa ludzi niewidomych, a także tych, którzy mieli z nimi kontakt. Po niedługim czasie ślepcy zaludniają szpital, w którym jednak nie ma odpowiednich warunków, by godnie egzystować. Brakuje m.in. posłań i żywności. Chorzy musieli zacząć ze sobą współpracować i wspierać się wzajemnie, aby przetrwać ten koszmar.

Ciężko jest mi sobie wyobrazić, co musieli przeżywać ci biedni ludzie, którzy z dnia na dzień stracili wzrok, a wraz z nim normalne życie. Musieli przyzwyczaić się do nowej sytuacji, nieludzkich warunków i stałej obecności obcych ludźi. Ta powieść skłoniła mnie do refleksji nad tym, kim możemy się stać w nietypowej sytuacji i do czego zdolny jest człowiek, aby przeżyć...

Dołączam swój rysunek, zapraszam do obejrzenia.

 

Komentarze