Najbardziej wciągająca książką jaką miałam okazję czytać w ostatnim czasie, rewelacyjnie napisana, nie można jej jednoznacznie zaszufladkować do konkretnego gatunku. Trochę biografia, trochę sensacja i kryminał.

Jest to książka w której zawarte są opisy wojny powietrznej. Niemieckie Luftwaffe zamierza zniszczyć Imperium Brytyjskie. Anglii pomocą służą polskie jednostki. Dywizjon 303 miał w owej wojnie bardzo duże zasługi bowiem swoją walecznością, sprytem, rozwagą rozgramiał niemieckie maszyny tracąc przy tym niewielką ilość samolotów i ludzi. Autor starał się skupić na najważniejszych momentach wojny. Każdy tytuł rozdziału intryguje czytelnika. Czytając tą książkę czuje się dumę a zarazem oburzenie wynikające z tego, że mimo ogromnych zasług polskich sił powietrznych Anglicy w swoich projekcjach filmowych nie ukazują wyjątkowo wysokich przymiotów i bojowych i ogólnoludzkich, jakimi odznaczali sie polscy lotnicy w Wielkiej Brytanii, a w szczegolnosci myśliwcy dywizjonów 303 i 302. Książka bardzo ciekawa, polecam każdemu.

Książka Gavina Extence'a "Wszechświat kontra Alex Woods" opowiada o dorastaniu i niezwykłej przyjaźni chłopca i emerytowanego żołnierza. Lektura bawi i zmusza do myślenia.

Czym jest Lód... i czy w ogóle "jest"? A może - w jakim stopniu "jest" lub "nie jest"? Czy istnienie jest wartością mierzalną? Czy istnienie... "jest"? Tak meta-egzystencjalne pytania nurtują głównego bohatera "Lodu" - Benedykta Gierosławskiego, człowieka, który nie istnieje. W końcu jak miałby to udowodnić w świecie, w którym nawet jego zdeterminowany ("pod Lodem" rozchodzącym się od miejsca tunguskiego impaktu (prawdziwe wydarzenie historyczne)) lub niejednoznaczny (w "świecie Lata") charakter pozostaje poza zasięgiem rozumu. Rozumu uzależnionego(?) od ludzkiego języka, który nie jest w stanie wyróżnić nieistnienia. Gdzie jest granica determinizmu i czy w ogóle? Jacek Dukaj swoim zwyczajem przenosi rozterki metafizyczne na wymiar materialny, poddając w wątpliwość co tylko znajdzie na swojej filozoficznej drodze, w tym samo rozróżnienie wspomnianych płaszczyzn rzeczywistości.

Poza głębokimi przeżyciami filozoficznymi, "Lód" funduje czytelnikowi całe spektrum atrakcji, np. w postaci zawiłych spisków geopolitycznych - nastanie Lodu uwalnia pokłady nowych minerałów, tj jak tungetyt czy zimnazo, na które to monopol próbują sobie wypracować firmy wydobywcze. Są także ludzie domagający się "wypędzenia" Lodu z Rosji. Powstają sekty religijne, uważające nową rzeczywistość za drugie przyjście Chrystusa, jednak i one są podzielone. Pojawiają się także szaleni naukowcy pokroju Nikoli Tesli, próbujący zgłębić arkana Lodu i usystematyzować prawa nim rządzące, by stworzyć nową, tzw "czarną" fizykę.

Jak przystało na Jacka Dukaja, rozbudowanie świata przedstawionego osiągane jest głównie przez równorzędną operację na żywym organizmie języka. Tungetyt, zimnazo, marostiekło, ćmiatło, ćmieczki, świecienie (utworzone analogicznie do światła, świeczek i cieni) to tylko pierwiastek z obecnych neologizmów budujących atmosferę niezwykle spójnej rzeczywistości tej ponad-tysiąc-stronicowej księgi.

Nie mogę zaprzeczyć, iż jest to nie najłatwiejsza książka jaką znajdziecie. Stanowi intelektualne wyzwanie, wyzywa umysł do walki o własne mniemanie o rzeczywistości. Bezlitośnie konfrontuje poglądy na wiele tematów - im bardziej pragniecie zmierzyć się z najcięższymi myślami dotyczącymi siebie i otaczającego świata, tym lepiej dla was.

Zawiła kryminalna intryga, ciężki klimat brudnych ulic "śląskiego miasta grzechu" z tłem wnikliwego socjologiczno-obyczajowego raportu ze środowiska egzystencji młodych ludzi w Polsce. Poznajemy osoby które niszczą swoje życie przez miłość do pieniądza, adrenaliny i narkotyków. Polecam wszystkim, po przeczytaniu można wyciągnąć wiele wniosków i dużo zrozumieć.

Książka opowiada o ciężkiej sytuacji młodych ludzi którzy często wybierają złą drogę lecz później rozumieją swój błąd i wychodzą na prostą.

Książka opowiada o dziewczynie, która próbuje odebrać sobie życie, bo uważa, że straciło ono sens. Jednak próba samobójcza kończy się niepowodzeniem dla Weroniki i trafia ona do zakłasu psychiatrycznego. Poznani tam ludzie skłaniają ją do głębszych rozmyśleń nad dotychczasowym życiem. Uważam, że książka jest warta przeczytania, ponieważ zagłębienie się w jej treść może podnieść człowieka na duchu.

Bóg nigdy nie mruga, czyli 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu. Podczas przygotowań do matury stwierdziłam, że mogłabym przeczytać jakąś książkę. Wybór padł na zbiór felietonów Reginy Brett. Autorka ma bardzo pozytywne podejście do życia, nawet w najcięższych chwilach znajduje jakieś dobre opcje. 50 lekcji, 50 historii, 50 rad, które można dopasować do siebie. Książkę czyta się szybko, jest warta przeczytania :) Ja biorę się teraz za kolejną, która nosi tytuł ,,Jesteś cudem''.

Ja także z chęcią przeczytałabym tą książkę, aby poprawić sobie humor przed maturą.

Świetna książka szczególnie dla młodych ludzi, pokazuje problemy, które da się rozwiązać i dalej żyć. Autorka namawia by żyć według własnych zasad, do poszukiwania szczęścia nie w innych lecz w samym sobie. Bardzo ciekawa i życiowa książka. Polecam do przeczytania, ak nie w całości to poszczególnych rozdziałów.